Bezpieczeństwo na drodze

Rozpoczyna się sezon motocyklowy
Początek wiosny, to również początek sezonu na motocykle.Niestety,policja przewiduje, że jak co roku spowoduje to większą liczbę wypadków z udziałem motocyklistów. Już w tym roku doszło do 42 wypadków, w których zginęło aż 10 motocyklistów, a 33 zostało rannych.
Większość z tegorocznych wypadków, w tym wszystkie śmiertelne, miały miejsce w marcu. W jednym z nich, do którego doszło 12 marca na terenie działania Komendy Powiatowej Policji Poddębice, zginął 25-letni motocyklista. Kierujący pojazdem na łuku drogi nie dostosował prędkości do warunków drogowych, stracił panowanie nad motocyklem i przewrócił się. Mężczyzna złamał rękę, kość biodrową i zachodziło podejrzenie urazu kręgosłupa. Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Łodzi, gdzie po trzech godzinach zmarł. 
W kolejnym wypadku, 20 marca, zginęła jeszcze młodsza, bo 19-letnia motocyklistka. Na terenie powiatu Łęczna, jadąc z nadmierną prędkością  swoją  Hondą , straciła  panowanie  nad  motocyklem i uderzyła w przydrożne  drzewo. Poniosła  śmierć na  miejscu.
Inne zdarzenie miało miejsce w woj. pomorskim, gdzie 26 marca, 31-letni motocyklista na skrzyżowaniu zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka samochodem osobowym. Po zderzeniu oba pojazdy zaczęły płonąć. Motocyklista poniósł śmierć na miejscu, kierowca i dwaj pasażerowie samochodu zostali przewiezieni do szpitala.
To tylko najtragiczniejsze wypadki, w których motocykliści ponieśli śmierć. Pokazują one, że motocykliści podczas wypadków mają małe szanse na przeżycie, że z reguły giną młodzi ludzie, a wśród ofiar bywają także inni uczestnicy ruchu drogowego. Pamiętajmy, że w przypadku jazdy motocyklem wystarczy jedna sekunda nieuwagi, a konsekwencje mogą być tragiczne.
Przypominamy, że w 2009 roku doszło do 2576 wypadków z udziałem motocyklistów, w których zginęły 194 osoby, a 1228 osób doznało obrażeń ciała.
 „Prędkość zabija, włącz myślenie”
 Krajowa Rada Bezpieczeństwa Drogowego zainaugurowała akcję „Prędkość zabija, włącz myślenie”. Ma ona przekonać kierowców, by zwolnili, a wszystkich użytkowników dróg, by nie tolerowali brawury za kierownicą.Wiceminister infrastruktury Radosław Stępień powiedział podczas otwarcia programu, że nadmierna prędkość jest „największym zabójcą” na polskich drogach – niebezpieczniejszym nawet niż alkohol.Potwierdził to wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Adam Rapacki, przytaczając dane, z których wynika, że przyczyną 31 proc. wypadków jest właśnie nadmierna prędkość.Stępień podkreślił, że tylko wyobraźnia i zdrowy rozsądek potrafią uchronić przed niebezpieczeństwem na drodze.Kampania potrwa do 6 maja. W trakcie jej trwania w radiu i telewizji będą emitowane spoty ostrzegające przed nadmierną prędkością. Reklamy będą umieszczane m.in. na autobusach, by skuteczniej trafiać do kierowców.W zeszłym roku w Polsce doszło do ok. 44 tys. wypadków, w których zginęło ok. 4,5 tys. osób, a ok. 56 tys. zostało rannych. 31 proc. wypadków było spowodowanych nadmierną prędkością. Zginęły w nich 432 osoby, a 15,8 tys. zostało rannych.
 Zmiany w kodeksie drogowym
 Zwiększenie uprawnień policji do karania kierowców łamiących przepisy poza drogami publicznymi oraz odholowywanie na koszt właściciela  pojazdu  zaparkowanego w miejscu dla niepełnosprawnych  –  przewiduje  projekt  zmiany w prawie o ruchu drogowym.
Obecnie policjanci są bezsilni wobec kierowców łamiących przepisy na drogach wewnętrznych – na osiedlach czy na parkingach przy centrach handlowych. Mogą tam interweniować tylko wtedy, gdy dojdzie do zagrożenia życia lub zdrowia, czyli na przykład po wypadku.
Według projektu policja będzie miała prawo wystawić mandat m.in. za nieprawidłowo zaparkowany samochód czy za nieuprawnione zajęcie miejsca dla niepełnosprawnego (tzw. koperty) przy centrum handlowym lub na osiedlu.W projekcie zapisano także, że pojazd zaparkowany na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych będzie odholowywany na koszt właściciela. Pojazdy będą też odholowywane, gdy kierowca zaparkuje na miejscu oznaczonym znakiem „zakaz postoju” lub „zakaz zatrzymywania się”, pod którym będzie informacja o groźbie usunięcia pojazdu na koszt właściciela.
Stołecznej Policji przekazano niedawno specjalistyczne samochody zakupione ze środków finansowych Urzędu m.st. Warszawy. Pojazdy te będą stanowić przede wszystkim ruchome centra dowodzenia.Samochody zakupione z funduszy miejskich to dwa mobilne posterunki Policji oraz mobilne centrum monitoringu. Pojazdy pozwolą na bezpośrednie dotarcie policyjnych specjalistów z różnych dziedzin do mieszkańców Warszawy. Przydatne będą szczególnie w miejscach pozbawionych siedzib jednostek Policji.
Samochody będą parkować w miejscach, które wcześniej zostaną ustalone z przedstawicielami dzielnic oraz miasta (BBiZK). Mobilne posterunki mogą być także wykorzystywane przy obsłudze poważnych zdarzeń, takich jak wypadki czy zgromadzenia publiczne, w szczególności w przypadkach konieczności wykonania czynności od razu na miejscu (przesłuchanie świadków lub pokrzywdzonych), a także jako mini-sala odpraw.
Posterunek wykorzystywany będzie nie rzadziej niż pięć dni w tygodniu. W soboty i w niedziele – może być wykorzystywany do pokazów i prezentacji podczas festynów, czy też w czasie zabezpieczenia imprez masowych, jako punkt obsługi zdarzeń. Wartość jednego pojazdu to prawie 500 tys. złotych.Mobilne centrum monitoringu to z wóz obserwacyjny z systemem kamer i monitorów wykorzystywany do patrolowania ulic , zabezpieczania demonstracji. Poprzedni MCM wszedł do służby w 2003 roku.
Więcej punktów za wykroczenia 
Policja przygotowuje poprawki do punktatora. Za wypadek drogowy przewiduje się 15 punktów, a za rozmowę przez telefon – pięć punktów karnych – informuje „Rzeczpospolita”.Mała rewolucja na drogach ma szansę stać się faktem jeszcze w tym roku. W Komendzie  Głównej  Policji  przygotowywane  są poprawki  do punktatora ( wskazującego  punkty  karne za  konkretne wykroczenia).
Co to oznacza? Punkty będą przyznawane za niektóre wykroczenia, dziś kończące się tylko mandatem. Surowiej będą też punktowane najcięższe przestępstwa na drodze (wypadek drogowy, jazda w stanie nietrzeźwości) – zamiast dziesięciu najprawdopodobniej 15 punktów karnych.To niejedyne zmiany. Do Sejmu trafił właśnie projekt ustawy o kierujących pojazdami, która też nie ma zamiaru pobłażać niezdyscyplinowanym kierowcom.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozpoczyna się sezon motocyklowy